Na blogu od maja cisza......zawinił telefon, jak to mówią złośliwość rzeczy martwych. Brak telefonu uniemożliwił mi dodawanie nowych postów oraz zdjęć. Przyszedł czas nadrobić wszystkie zaległości. Odzyskałam zdjęcia ( nie wszystkie :(( niestety ) miło wrócić do tego co było...i mam nadzieję, że i Wam będzie również czytając nowe posty.
Czas wrócić wspomnieniami, kiedy na niebie pojawiło się słońce......to oznaka, że lekcje wf muszą być na boisku.Zajęcia z Panem Grześkiem zawsze są ciekawe. Sami zobaczcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz